sobota, 11 sierpnia 2012

Placuszki marchewkowe podane z "Puree" brokułowym i parowanymi warzywami.

Od dłuższego czasu nie jem mięsa, może nie w ogóle ale wita w mojej "kuchni" raz na jakiś czas w o wiele mniejszych porcjach niż  dotychczas. Zastąpiłam również mleko krowie, sojowym.

Chciałabym przejść na wegetarianizm, ale moja mama zbytnio za tym nie jest... no i w sumie do tego jeszcze trochę mi brakuje ;D

Szczerze to nie jestem za bardzo obeznana w tym temacie i nie wiem dokładnie co jedzą Weganie, czy Wegetarianie.
Nie wiem którym można jeść jaja, mleko, jogurty czy mięso rybie lub owoce morza i czy w ogóle im takie coś można jeść :D
Gdyby ktoś z Was naprowadził mnie w te tematy, byłabym wdzięczna :) 

A tutaj przepis na mój wczorajszy obiadek.

Placuszki marchewkowe podane z "Puree" brokułowym i parowanymi warzywami.

Potrzebujemy:
*1 dużą marchew
*1 jajko (może być samo białko)
*1 łyżkę mąki (ja użyłam razowej typ 2000)
*troszkę proszku do pieczenia

*brokuł
*fasolka szparagowa
*4 pieczarku
*1 trójkącik serka topionego light

Przygotowanie placuszków:
1. Marchew ścieramy na tarce z drobnymi oczkami
2. W osobnej misce miksujemy jajko z mąką i proszkiem do pieczenia
3. Do masy jajecznej dodajemy marchew i dokładnie łączymy
3. Na dobrze rozgrzanej patelni teflonowej smażymy bez tłuszczu na średnim/małym ogniu małe placuszki z obu stron.

Przygotowanie warzyw i puree:
1. Brokuł, fasolkę szparagową i pieczarki gotujemy na parze (fasolkę i pieczarki parowałam przez ok20-25 min, brokuł 15)
2. Do brokuła dodajemy trójkącik serka topionego lekkiego i traktujemy blenderem na gładką masę.

Jest to wersja na wytrawnie. Placuszki są słodkie, więc również można je zjeść z jakimś serkiem wiejskim lub słodkim jogurtem :)





4 komentarze:

  1. hej. sama byłam przez ponad rok wegetarianka co nie skończyło się dobrze. anemia, omdlenia, byłam osłabiona i takie tam. ale brat namówił mnie na rybę i kurczaka i teraz czuję się dużo lepiej. ;-)
    jeśli jednak chcesz przejść na taki tryb życia to weganie jedzą praktycznie same warzywa i owoce, a wegetarianie mogą jeść produkty pochodzenia zwierzęcego typu jajka, mleko, nabiał itp.
    na początku moja mama też była przeciwna, że nie jem mięsa, ale potem sama robiła mi wegetariańskie obiadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem wegetarianką od 12 roku życia (teraz mam 18) i nie narzekam na problemy zdrowotne z tym związane. Ale tu bardziej chodzi o światopogląd, bo jeżeli będziesz się zmuszać typu: Nie, nie zjem, bo USTALIŁAM sobie, że od dziś jestem wegetarianką - to nic nie da. Ja nawet gdybym miała anemie czy coś to nie wróciłabym do mięsa, nie potrafiłabym. Wolałabym brać tabletki.
      Weganie - nie jedzą nic pochodzenia zwierzęcego (jaja, mleko itd.). Wegetarianie - mięsa (ryb też nie jem, też zwierze). I tu jeszcze trzeba uważać na żelatynę w produktach, która jest produkowana z kości zwierząt przecież.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Jak wyżej - ogółem można powiedzieć, że wegetarianie nie jedzą mięsa czy ryb, ale ja uważam też np. na podpuszczkę w serach (szukam tej mikrobiologicznej albo w ogóle ser bez podpuszczki), żelatynĘ, różne tłuszcze jako dodatki, też mogą być pochodzenia zwierzęcego i niektóre E***.
    Weganie, wiadomo, bez mięsa, bez ryb, bez owoców morza, bez jaj, bez mleka, bez miodu, etc.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :) Mam 17 lat i od 3 lat jestem wegetarianką. Po prostu przestalam jeść mięso. Nigdy nie miałam z tego powodu żadnych problemów zdrowotnych, a moje wyniki badań nawet sie poprawiły :) Wegetarianie nie jedzę mięsa, ja nie jem także ryb. Wegetarianie nie jedzą także podpuszczki pochodzenia zwierzęcego, żelatyny, niektórych E np. koszenila (jest to barwnik dodawany często do czekolady/jogurtów wytwarzany z owadów). Weganie natomiast nie jedzą mięsa, ryb ani nic pochodzenia zwierzęcego.
    Jest to bezpieczna dieta aczkolwiek musisz dostaraczć organizmowi białak w postaci przede wszytskim soji a także innych strączkowych :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń