Witajcie ;*
Dziś mieliśmy iść z klasą oglądać jakieś zawody, przez co
kilka lekcji miało się nie odbyć. Nie chciało mi się tego oglądać, więc
zrobiłam sobie wolne :D Ogólnie ten tydzień zapowiada się dość luźny z
tego względu, że kilka lekcji jeszcze
prawdopodobnie sobie odpuszczę.
Na mój dzisiejszy obiad planuję przygotować filet z
mintaja podany z warzywami (wszystko z parowaru) i ewentualnie jakiś ryż czy kasza. Dla reszty
domowników w związku z tym, że zostałam w domu, muszę usmażyć szczupaka ;d
A tu przepis na mój wczorajszy obiad :
Placuszki marchewkowe podane z kremowym puddingiem
truskawkowym linessa
Potrzebujemy:
*2 białka
*pół żółtka
*2 małe marchewki
*łyżka mąki pełnoziarnistej razowej (ja miałam typ 2000)
*troszkę proszku do pieczenia
*opcjonalnie łyżka wody gazowanej/mleka
*można dać słodzik, ale nie trzeba bo marchewka sama w
sobie jest słodka
1. Białka,
pół żółtka, mąkę, proszek do pieczenia, słodzik i łyżkę wody gazowanej ubijamy
mikserem
2. Marchewki
ścieramy na tarce o małych oczkach i łączymy z naszą masą
3. Można
odstawić na kilka minut do lodówki i przed smażeniem jeszcze raz wymieszać
4. Na
mocno rozgrzanej patelni teflonowej smażymy bez tłuszczu małe placuszki z dwóch
stron po kilka minut
Będąc w lidlu na zakupach nabyłam kilka nowych produktów
spożywczych (dżemy, jogurty, puddingi, budynie itp.)
Kupiłam m.in. kremowy pudding linessa o smaku
truskawkowym, czekoladowym i waniliowym.
Wczoraj miałam okazję jeden wypróbować – trafiło na
truskawkowy. Pół porcji zjadłam na drugie śniadanie, a drugie pół wykorzystałam
do posmarowania placuszków.
Przygotowanie kremowego puddingu truskawkowego linessa
1. Do
wysokiego naczynia wlewamy 250ml zimnego mleka(według producenta), ja dałam
200ml mleka 1,5% i 50ml wody gazowanej
2. Wsypujemy
zawartość saszetki i mieszamy chwilę na niskich obrotach
3. Następnie
ubijamy przez ok. 3min na wysokich obrotach
4. Ubity
krem wlewamy do salaterek i wstawiamy do lodówki na ok. 20 min
Klikając w zdjęcie spowoduje to jego powiększenie.
Jesteś tak mądra, tak ładnie to wszystko opisujesz, tak fajnie gotujesz... ale czy to jesz? Czy tylko dla nas robisz?
OdpowiedzUsuńWygląda i brzmi smakowicie :>
OdpowiedzUsuńIle to może mieć kcal?
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, zapraszam do mnie, też czasem trafią mi się jakieś banalne, mało ambitne, ale niskokaloryczne przepisy :)
OdpowiedzUsuń